Sztuka
II  Ogólnopolski Festiwal Artystyczny MarketArt

II Ogólnopolski Festiwal Artystyczny MarketArt

  • 2014-05-08, do 2014-05-17
  • Stary Browar Słodowni+1., Poznań

Opis

Tytuł Market Art, zaproponowany przez pomysłodawczynię I edycji Studenckiego Festiwalu Artystycznego Agatę Jankowiak, Przewodniczącą Samorządu Studenckiego UAP, celnie odnosi się do profilu imprezy, nakierowanej przede wszystkim na relację kształcenia na uczelniach artystycznych z rynkiem pracy i rynkiem sztuki. Ów neologizm zawiera w sobie zarówno rynek, jak i sztukę, a ponadto samo słowo „market” kojarzy się ze sklepem, marketingiem, czymś markowym. Paradoksalnie dobrze ukryta tkwi w nim także sztuka: mARkeT, która występuje tu w ścisłym, programowo ustanowionym związku z rynkiem, handlem, komercją, kulturą popularną, promocją i reklamą.

Studenci uczelni artystycznych w Polsce, mierzą się z presją promowania siebie jako artystów, uprawiania PR-u własnych dokonań, stawania w szranki z konkurencją, dostania się do operatywnej i skutecznej galerii, by zaistnieć na rynku sztuki i odnieść tzw. sukces. Wciąż palące pozostaje pytanie, czy uczelnia o profilu artystycznym powinna kształcić także w kierunku autopromocji i automarketingu? Nauczać skuteczności, pisania atrakcyjnych biogramów, przekonujących listów motywacyjnych itp.? Jak sensownie pogodzić dociekania artystyczne z managmentem? Czy to w ogóle możliwe? Czy przysłowiowy wyścig szczurów rozgrywa się już także i w środowiskach artystycznych? Jak dalece schlebiać oczekiwaniom rynku, by wciąż pozostać sobą? Czy przykład van Gogha, głęboko oddanego swojej sztuce i niedocenionego za życia, po śmierci zaś bijącego rekordy wysokości cen uzyskiwanych za obrazy, może być jeszcze pociągającym wzorcem? A może początek XXI wieku to czas, gdy wmówiono nam, że musimy mieć wszystko natychmiast, a propaganda szybkiego sukcesu wkradła się nawet w obszar sztuki? Czy popyt rynkowy na prace danego artysty jest dla jego twórczości stymulujący, czy — przeciwnie — w efekcie destrukcyjny i wiodący do powielania najlepiej sprzedających się motywów? Takie właśnie pytania zdają się mnożyć, uruchamiane dzięki tytułowi Market Art i sygnalizujące sytuację pewnego zagubienia, odczuwanego przez młodych twórców, którym sugeruje się, że muszą wstrzelić się w oczekiwania i być trendy.

Tytuł Market Art oddaje prymarne miejsce rynkowi, słowa „art” chowając w sobie oraz sytuując na końcu neologizmu. Jest w tym coś niepokojącego, a zarazem uzmysławiającego z niesamowitą dobitnością, w jakich czasach żyjemy i tworzymy. Pierwsza edycja Studenckiego Festiwalu Market Art ma więc na celu uruchomienie potencjału znaczeniowego relacji sztuka — rynek, zarówno w jej pozytywnym, jak i negatywnym aspekcie. Paradoksalnie czasem okazuje się przecież, że najlepiej sprzedają się prace tych, którzy rozwiązywali palące ich zagadnienia artystyczne, a nie uczęszczali na kursy autopromocji. Kolejny paradoks uwidacznia się również w tym, że wiele prac oscylujących wokół tej kwestii krytycznie i subwersywnie dekonstruuje komercjalizację i urynkowienie sztuki, jednocześnie stając się przy okazji pożądanym towarem. Wystawa konkursowa, związana ze Studenckim Festiwalem Artystycznym, niesie ze sobą również i taką ambiwalencję, znamienną dla współczesnej sceny artystycznej, jak wykonywanie prac na zadany temat. Które są bardziej wartościowe: te powstałe z wewnętrznej potrzeby, czy te wykoncypowane pod podawane przez kuratorów hasła? Jak zauważa Umberto Eco część swoich najlepszych tekstów napisał na tematy zasugerowane przez organizatorów konferencji…

Ciekawy kontekst stanowi także sama przestrzeń, w jakiej odbywa się wystawa Market Art, czyli Stary Browar w Poznaniu, w którym biznes spotyka się ze sztuką. Jak na tym styku biznesu i sztuki balansować, by utrzymać równowagę? To jedno z zasadniczych pytań Market Art, który z założenia jest bardziej stawianiem pytań niż dawaniem odpowiedzi.

dr Marta Smolińska

Więcej informacji na www.marketartfestival.pl

Ostatnio dodane