Opis spektaklu
„Szarańcza” to opowieść o jednej starości i wielu samotnościach. „Pokolenie wczoraj jeszcze młodych ludzi, zestarzało się w okamgnieniu, w ciągu jednej nocy wszystko zaczęło zmierzać do swojego końca” – powiedziała w wywiadzie autorka. – „Nie bez znaczenia jest też nasz stosunek do tradycji, o której nie przestajemy mówić i wciąż ją niszczymy. Pokolenie młodych ludzi, między dwudziestym piątym a trzydziestym rokiem życia, przeżyło tu cztery wojny. U nas, kiedy doczekasz się pierwszej menstruacji, już wchodzisz w menopauzę”. Starość u Biljany Srbljanović ma dwa oblicza. To starość fizyczna, nieuchronnie związana ze strachem przed śmiercią i duchowa, często ukryta pod szminką lub miną na pokaz.