Recenzje - Muzyka
Były lider grupy Myslovitz "zadebiutował" solowym albumem "Składam się z ciągłych powtórzeń". Nowej płyty Artura Rojka słucha się bardzo dobrze.
Nie ma co się łudzić - płyta "Climbing the Colossus" nie zrobi zapewne w naszym kraju większej kariery. Ale zawsze warto jest promować dobrą muzykę.
Nikt, kto śledził twórczość Łukasza Rostkowskiego specjalnie nie powinien być zaskoczony "Przekrojem". To sympatyczne podziękowanie słuchaczom za jedenaście ostatnich lat.
"G I R L" słucha się bez większego bólu zębów, ale też i bez jakichkolwiek zachwytów. Po kilku przesłuchaniach w głowie zostają głównie pojedyncze melodyjki i fragmenty refrenów.
"Kartagina" - wspólny album Ostrego i Marco Polo to godzina bardzo solidnego rapu. Tylko tyle i aż tyle.
Chętnie przybilibyśmy Mrozowi piątkę za "Rollercoastera" i po prostu podziękowali "dzięki ziomek za te kilka godzin z fajną muzyką".
"Piątek 13-go" to nie jest aż tak zła płyta, jednak konia z rzędem temu, kto przesłucha jej za jednym zamachem.
Wokalny filar Vavamuffin wraca z trzecią solową płytą. I znów zaskakuje!
"Projekt Punk" Farben Lehre to próba przypomnienia polskiej klasyki tego gatunku. Czy udana? Można mieć wątpliwości.
Nashville Pussy to bezkompromisowy zespół, w którego twórczości można odnaleźć szybkość i drive Motörhead, ekspresję wokalną spod znaku Briana Johnsona z AC/DC, gitarową melodyjność Krokusa, jak i punkową surowość The Clash.