Back To Old Night – kolejna edycja stała się faktem. To właśnie 19 września na jedną noc cały Ekwador powraca do starych czasów z lat 2000-2005.
Huragan wrażeń, który przeleciał przez parkiet Ekwadoru w latach 2000 do 2005 ponownie wraca, by rozniecić wicher ekstremalnych wrażeń. Tornado, które przeobraziło się w twister pełnych pozazmysłowych doznań niejednokrotnie było ciepło wspominane przez najstarszych klubowiczów bawiących się w Ekwadorze od lat. Dzisiaj nie bawimy się już tak jak kiedyś. Szalone i pełne dzikich rozkoszy noce przemieniły się w dobrą zabawę i emocje wyższego stopnia. Ale czy w głębi serca nie tęsknimy do rytmów, które wzbudzały wulkany emocji w latach 2000 – 2005? A jeśli umożliwimy Wam podróż do czasów Ekwadoru o których najstarsi klubowicze opowiadają młodym adeptom muzyki house i trance, że były to czasy kultowe? Legendarne? Kształtujące horyzonty?
Cofnijmy się w czasie do chwili, w którym wybuchła implozja muzyki klubowej. Do czasów, kiedy na całym globie od Parady Miłości, przez Ekwador, a na holenderskich Sensation White kończąc królowały nuty, będące prekursorami dzisiejszych mega hitów. Cofniejmy się do czasów, kiedy Armin i Tiesto razem produkowali muzykę i wspólnie występowali na eventach. Wróćmy do czasów kiedy w Polsce przetarto klubowe szlaki w Ekwadorze i wreszcie… wrócmy do czasów, w których odbywały się pierwsze polskie eventy, których ostateczną wersją był Sunrise with Ekwador!
19 września otworzymy Wam wrota umożliwiające podróż w czasie do tamtych czasów. Tej nocy w Ekwadorze będzie miała miejsce Back To Old Night 2009. Edycja, w której dokonany trzęsienia ziemi i wezwiemy najpotężniejsze huragany świata. Oto bowiem po długiej nieobecności na parkiety Ekwadoru wraca Svenson i zagra dla was tak, jak przed laty grał w duecie Svenson & Gielen!
Czy Svenson powinien być gwiazdą Back To Old Night w Ekwadorze? Jego tegoroczne występy w Polsce na wrocławskich Juwenaliach oraz na festiwalu Feel The Freedom potwierdziły, że to właśnie przy jego muzyce uczestnicy tych imprez bawili się najlepiej i to nie dlatego, że grał nowe produkcje, ale dlatego, że łączy kultową klasyki z dzisiejszymi pogromcami parkietów prosto z Ibizy.
Huragan wrażeń, który przeleciał przez parkiet Ekwadoru w latach 2000 do 2005 ponownie wraca, by rozniecić wicher ekstremalnych wrażeń. Tornado, które przeobraziło się w twister pełnych pozazmysłowych doznań niejednokrotnie było ciepło wspominane przez najstarszych klubowiczów bawiących się w Ekwadorze od lat. Dzisiaj nie bawimy się już tak jak kiedyś. Szalone i pełne dzikich rozkoszy noce przemieniły się w dobrą zabawę i emocje wyższego stopnia. Ale czy w głębi serca nie tęsknimy do rytmów, które wzbudzały wulkany emocji w latach 2000 – 2005? A jeśli umożliwimy Wam podróż do czasów Ekwadoru o których najstarsi klubowicze opowiadają młodym adeptom muzyki house i trance, że były to czasy kultowe? Legendarne? Kształtujące horyzonty?
Cofnijmy się w czasie do chwili, w którym wybuchła implozja muzyki klubowej. Do czasów, kiedy na całym globie od Parady Miłości, przez Ekwador, a na holenderskich Sensation White kończąc królowały nuty, będące prekursorami dzisiejszych mega hitów. Cofniejmy się do czasów, kiedy Armin i Tiesto razem produkowali muzykę i wspólnie występowali na eventach. Wróćmy do czasów kiedy w Polsce przetarto klubowe szlaki w Ekwadorze i wreszcie… wrócmy do czasów, w których odbywały się pierwsze polskie eventy, których ostateczną wersją był Sunrise with Ekwador!
19 września otworzymy Wam wrota umożliwiające podróż w czasie do tamtych czasów. Tej nocy w Ekwadorze będzie miała miejsce Back To Old Night 2009. Edycja, w której dokonany trzęsienia ziemi i wezwiemy najpotężniejsze huragany świata. Oto bowiem po długiej nieobecności na parkiety Ekwadoru wraca Svenson i zagra dla was tak, jak przed laty grał w duecie Svenson & Gielen!
Czy Svenson powinien być gwiazdą Back To Old Night w Ekwadorze? Jego tegoroczne występy w Polsce na wrocławskich Juwenaliach oraz na festiwalu Feel The Freedom potwierdziły, że to właśnie przy jego muzyce uczestnicy tych imprez bawili się najlepiej i to nie dlatego, że grał nowe produkcje, ale dlatego, że łączy kultową klasyki z dzisiejszymi pogromcami parkietów prosto z Ibizy.