Zapraszam do lektury krótkiego wywiadu z Prezesem Zarządu PBG Basket Adamem Bekierem, przeprowadzonym po dwóch pierwszych meczach ćwierćfinału fazy play-off Tauron Basket Ligi 2010/2011 w Zgorzelcu.
0:2 po pierwszych meczach w serii z PGE Turowem Zgorzelec – czy to sprawiedliwy wynik?
Adam Bekier: Nie, ten rezultat w ogóle nie odzwierciedla sytuacji na boisku. Wynik poszedł w świat, ale niesmak i niedosyt pozostały. Odnoszę niemiłe wrażenie, że część środowiska wysnuła wniosek, że awans do play-off po trzech latach posuchy jest dla naszego klubu wielkim sukcesem. To błędne myślenie. Tak naprawdę w takim mieście jak Poznań walka o medale to warunek niezbędny do dalszego rozwoju dyscypliny.
Co zatem sprawiło, że stan rywalizacji jest dla Poznania niekorzystny?
Jestem dumny z naszych zawodników, którzy mimo wielu trudnych momentów w obu spotkaniach walczyli do końca. To prawdziwi wojownicy, każdy z nich zostawia na boisku wiele zdrowia. To trudne, zacięte mecze. Dodatkowo w Zgorzelcu silna presja ze strony kibiców udzieliła się nie tylko zawodnikom, co było widać w tych dwóch spotkaniach.
Jaka atmosfera panuje w zespole?
Nastawienie jest bojowe, zawodnicy są nieco zmęczeni, ale zdeterminowani.
Czy PBG Basket będzie jeszcze walczyć czy już pogodziliście się z porażką?
Prawdziwa walka dopiero się zaczyna.
ip