Taniec z Gwiazdami w Poznaniu!
2006-05-17 00:00:00 | Poznań Trzecia edycja „Tańca z gwiazdami" dobiegła już końca. Tak jak poprzednio, i tym razem finałowi towarzyszyły wielkie emocje. Wszyscy zadawali sobie pytanie kto wygra? Córka byłego prezydenta czy aktor serialu „M jak Miłośc"? Obie pary z programu na program tańczyły coraz lepiej. A sędziowie dawali im coraz większe noty. A jednak wygrała miłość... i ta serialowa i ta prawdziwa. Dziękuję ci Anetko za to, że ze mną byłaś. To były wspaniałe chwile - tak mówił Rafał Mroczek odbierając od jury i prowadzących Kryształową Kulę. W finałowym odcinku pary zatańczyły po 3 tańce 2 wybrane z poprzednich odcinków i jeden dowolny tzw. . Między pokazami finalistów zaprezentowały się wszyscy uczestnicy 3 edycji. A przed ogłoszeniem wyników swoje taneczne umiejętności pokazali Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel - wielcy wygrani poprzedniej edycji.
Mogłoby się wydawać, że każda z tych 3 edycji była podobna... ale im bliżej każdego finału tym emocje były większe. Można by powiedzieć, że cała Polska oszalała na punkcie tańca. Teraz być "cool "to znaczy także umieć się poruszać na parkiecie. Podobno szkoły tańcz przeżywają oblężenie... ale czy na długo? Następna edycja tanecznych zmagań rozpocznie się dopiero we wrześniu, ale twórcy programu znaleźli sposób na to, by nikt z nas nie zapomniał tak bardzo rozpowszechnionego w Polsce programu. Bo już 28 maja ruszy estradowa wersja "Tańca z gwiazdami". Będzie to prawdziwe "Telewizyjne szaleństwo", czyli "Taniec z gwiazdami na żywo w Twoim mieście" - show taneczne, w którym zobaczycie 8 gwiazdorskich par znanych z anteny TVN. Będą to między innymi pary: Cichopek i Hakiel, Foremniak i Maserak, Rylik i Olszewska, Gąsowski i Głogowska oraz Moreno i Soszyńska. Spektakl reżyseruje Wojciech Iwański. Choreografią zajął się Agustino Egurroli, a muzyką - Orkiestra Adama Sztaby. Widowisko odbędzie się w 11 miastach całej Polski, w każdym mieście po 2 koncerty. W Poznaniu 4 czerwca w hali „Arena" o godzinie 16.00 i 19.00. Niestety za wejście trzeba zapłacić i to nie mało... otóż za najlepsze miejsca, tzw. VIP, trzeba wyłożyć 150 złotych (kogo na to stać?), a za najdalsze miejsca (z których pewnie mało co będzie widać) zapłacimy „TYLKO" 50 złotych! Jestem ciekawa, ile z prawdziwych fanów programu odważy się na tak heroiczne poświęcenie i wyda od 50 do 150 złoty po to, by zobaczyć swoich ulubieńców na żywo.